Uczucie miłości można opisać pięknymi słowami. Można o miłości przeczytać wspaniałe wiersze albo ubierać w nią nuty tak, by dźwięki muzyki rozkochiwały serca innych. Ale melodia miłości grająca w duszy może malować także obrazy. I tak powstaje obraz energetyczny: mandala z fraktali miłości, źródła wysokich wibracji.
Ten okrąg pełen uczuć, subtelnych energii zapisanych na płótnie, swoimi kolorami, fakturą, kształtem i zapisanymi formami później już tylko czeka, by wyciągnąć cię w podróż w głąb siebie. A wtedy…? A wtedy ukołyszesz niespokojną duszę i wypełnisz energetyczne dziury wyszarpane przeszłością, zwątpieniem, lękiem i stresem.
Droga, którą odbędziesz razem z tymi subtelnymi energiami pozwoli ci rozpuścić blokady, które dotąd tamowały przepływ energii, i której braki odczuwałeś. Zostawisz wtedy wszystko co stare, by za życia urodzić się na nowo.
O tym, co znajdzie się na obrazie energetycznym decyduję spontanicznie. Proces tworzenia to dla mnie pewien rodzaj transu, który dyktuje mi co ma znaleźć się na płótnie. Każdy ruch pędzla, szpachli, każde połączenie barw i tworzenie trójwymiarowych wzorów uaktywniających dane energie, są wyciągnięte z hipnotyzującej wędrówki w głąb siebie.
Jeśli dane mi było przeżyć śmierć za życia, przetrwać tornado energii Kundalini, zajrzeć w miejsca wcześniej niedostępne i ubrać to jeszcze w sztukę w autorskiej technice, to zobowiązało mnie to do tego, by dać ci chociaż namiastkę z mojej podróży w postaci obrazów…
To czego szukasz – szuka też Ciebie.