O mnie

Marta Kołodzińska, autorka książek i artystkaMam na imię Marta. Jestem uważną obserwatorką życia i pełną autorefleksji artystką – maluję kolorami i słowem. Moja twórczość jest konsekwencją duchowych poszukiwań. Po swoje obrazy i teksty udaję się w wewnętrzne podróże, a tematem prac zawsze jest to, co wyłowię z przestrzeni serca. Jestem pełna wiary, że moja proza zapoczątkuje przemianę myślenia ludzi, a sztuką, którą tworzę, uda mi się rozbudzić wiele uśpionych dusz.

W 2021 roku zadebiutowałam książką W poszukiwaniu Światła, z serii Podróże po Głębi. Dwa lata później na świat przyszła druga książka, o tytule Dziad i Baba. Swoją wnikliwą analizę życiowych zdarzeń ubrałam w miniatury filozoficzne, ukazujące wielowarstwowość życia.

Wszystko zaczęło się pewnego dnia, kiedy Energia Kundalini rozpoczęła swoje porządki… Zapukała do mnie, upominając się o moje stare przekonania, destrukcyjne wzorce.  Wdarła się w moje życie jak tornado i postanowiła wymieść wszystko naraz. Utrwalone złe nawyki wydzierała z korzeniami dotąd, aż w końcu ustąpiły pod naporem jej czyścicielskiej energii. Zaglądała w zakamarki mojej psychiki, by wydobyć wirusy cierpienia, które chcąc przetrwać, tylko czekały na pomnożenie. Szukała wszystkiego, co nie pochodziło ze Światła, co się przed nią ukryło, by nie spłonąć w ogniu jej miłości. W wirze szaleństwa odkrywała śpiące we mnie niepokoje. Łapała w swoją pajęczynę miłości wszystkie pochowane na dnie mojego serca lęki i strachy, nie pozwalając im na powrót rozwinąć się i mnożyć. Raz po raz ukazywała mi jakie pokłady przerażenia we mnie mieszkają. Zdejmowała je, warstwa po warstwie i trawiąc roztapiała powoli moje cierpienie.

Obraz energetycznyDzień po dniu rozbijała moje różne skorupy, aż któregoś razu wydostałam się na zewnątrz. I wtedy zrozumiałam, że bez mrocznej strony nie poznałabym swojego Światła. Pod gruzami różnych przeżyć zaczęłam kiełkować nowa ja. Z pytaniami: Kim jestem? Jaki jest sens mojego istnienia?

Moje duchowe poszukiwania miały wiele konsekwencji. A to co zbierałam po drodze, np. transcedentalne doświadczenia, które pomogły mi przejść transformację, wegetarianizm, który rozbudził moją wrażliwość i empatię, dwa stopnie Reiki, dzięki którym stałam się wyczulona na subtelne energie i rozbudziłam intuicję; oobe, utwierdzające mnie, że opuszczając ciało istniejemy nadal, czy w końcu malarstwo intuicyjne – to wszystko było to dla mnie jak zdobycie harcerskich sprawności w podróży przez życie.

Zapytacie, a co z przeszłością? Przeszłość zawsze pozostanie w pamięci jako alert do pobudki mojej duszy. Tak jak koszmar wybudza nas ze snu tak życie, układając – wydawać by się mogło – zły scenariusz dla naszego istnienia, próbuje nas przebudzić, wołając: Wake Up!

Któregoś dnia zawołało i do mnie wywracając moje życie do góry nogami. Byłam wtedy tylko ja i Kundalini, która weszła w moje życie znienacka, bym mogła ją poznać…

Tutaj możecie przeczytać moją drogę do przebudzenia energii Kundalini:
>> Ja i Kundalini / poszukiwania duchowe i nici zdarzeń na drodze do przebudzenia Kundalini…

Obrazy Energetyczne i Mandale

Przestrzeń_3a

Przestrzeń – obraz energetyczny

Mandala Sukcesu, obraz energetyczny

Mandala Sukcesu i Kreatywności – obraz energetyczny

Obraz energetyczny, W poszukiwaniu Światła

Gwiezdne Dziecko – obraz energetyczny