Moja wyobraźnia upolowała Ognistego Ptaka. Przeniosłam na płótno obraz zapisany w pamięci i oto jest – Ognisty Ptak w całej okazałości 🙂
Nie było takiej siły, by zatrzymać Ognistego Ptaka. Przemierzył długą drogę – leciał przez ocean problemów, przebijał się przez grube chmury nostalgii, a gdy już zatrzymał się na granicy pomiędzy Krainą Wyobraźni a Rzeczywistością musiał długo udowadniać, że jest prawdziwy. Niewzruszony i zdeterminowany, do tego odważny i bezkompromisowy.
Ognisty Ptak cel miał jeden – dotrzeć do Drzewa, które miało niedługo rodzić owoce. Wiedział, że na ten ważny czas Drzewu potrzebna jest opieka, ciepło i energia. A tej, Ognisty Ptak miał tyle, ile kolorów na swoich piórach.
Kiedy dotarł do celu, osłonił Drzewo rozpostartymi skrzydłami, otulił swoim światłem i dał mu tyle ciepła, że jako pierwsze zaczęły wylęgać się nowe pomysły. Bo i te rosły na Drzewie. Wszystkie owoce – owoce Sukcesu, Szczęścia, Zdrowia, Bogactwa miały od ten pory idealne warunki do wzrostu.
Drzewo było niezwykłe…
Wyrosło z Kwiatu Życia, dojrzewało kilkadziesiąt lat, dlatego potrafiło udźwignąć ciężar tych wszystkich owoców, które wciąż i wciąż odradzały się na nowo zasypując gałęzie pięknymi plonami.
Po owoce do Drzewa ustawiały się kolejki. I choć Drzewo było jedno, to mając wsparcie całego wszechświata, z radością dzieliło się tym, co zrodziło…