Przebudzenie – obraz energetyczny na płótnie 180×100, technika autorska
To była walka, której nie chciał przegrać żaden, bowiem toczyła się o miliony istnień – o śmierć i życie dusz, o miłość, która ożywia serca. Z jednej strony była Ciemność, która prowadziła nieczystą grę, z drugiej zaś Światło, próbujące wygrać swoją Prawdą…
Mijały eony. Światło, zmęczone nieczystą walką Ciemności, zaczęło powoli przygasać i słabnąć. Traciło swój blask. Im lękliwiej i mroczniej robiło się wokół, tym bardziej Ciemność rosła w siłę. Wypalały się ludzkie dusze pogrążone strachem, zatopione w cierpieniu i bólu. Gasł oddech Boga…
Choć dla obu stron walka była trudna, moc – swoją nieczystą grą przejmowała Ciemność. Patrząc, jak z ostatnim tchnieniem przygasa już Światło, zmęczona Ciemność westchnęła zwycięsko:
– Nareszcie koniec! Chwała Bogu…
Oddała tym samym Bogu ostateczną cześć i chwałę…
(opowiadanie pochodzi z mojej książki „W poszukiwaniu Światła”)
