Obraz na płótnie 70×100, technika autorska, mieszana. Obraz ma zamalowane boki, gotowy do powieszenia na ścianie, bez ramy.
Pobudzone do pląsów wewnętrzną muzyką, Tęczowe Barwy zatańczyły w końcu na płótnie. Spotkały się nieprzypadkowo – od dawna umówione były na taniec. Przywitały się na prostokątnym, bawełnianym parkiecie, podały sobie dłonie w kontrastujących kolorach. Nie znając swoich umiejętności spojrzały na siebie nieufnie, ale pomimo to, żadna z Tęczowych Barw nie chciała tańczyć oddzielnie. To była miłość od pierwszego wejrzenia. Żaden z kolorów nie potrafił zrozumieć, jak mógł do tej pory żyć oddzielnie…
Bo Róż, już od pierwszych chwil, zakochał się w Zieleni. Błękit, oczarowany ognistą Czerwienią, odtąd chciał ją mieć przy sobie na zawsze. Fiolet, z sekundy na sekundę zadurzał się w Pomarańczy, bo urzekła go swoim optymizmem. A Żółty, zafascynowany czystością Bieli nie chciał jej odstępować na krok…
Dopiero wewnętrzna muzyka, która postanowiła być choreografem pląsów Tęczowych Barw, rozkołysała je wszystkie, i wyrywając z hipnotyzujących spojrzeń, wrzuciła każdą barwę w wir pięknego tańca na białym płótnie.
Ten taniec odbył się w moim wnętrzu. Taniec, który zawinął tęczowe kolory dookoła mojego centrum, by na zawsze mogły w nim zamieszkać. Odtąd przenikają się płynnie, tworząc już jeden wspólny Oddech Tęczowych Barw…